Nasz ostatni dzień w Omanie, wieczorem mamy lot powrotny. Korzystamy do samego końca, każda godzina się liczy. Planów na dziś mamy sporo, w tym trochę organizacyjnych. Od samego rana kierujemy się na zwiedzenie Wielkiego MeczetuContinue reading
Marzenia się spełniają
Marzenia się spełniają! Trzeba tylko po nie sięgać 🙂 dziś jedno z moich zostało zrealizowane. Która dziewczynka nie marzy, by zobaczyć delfiny? Druga noc z rzędu spalismy na plaży w Yiti, również ze względu naContinue reading
Trochę fortów, trochę plażowania
Miejscowość Nakhl to nie tylko gorące źródełka, a raczej przede wszystkim fort. Duży, ładny, taki klasyczny must see. Niestety to był ten moment, w którym dopiero raczkująca turystyka w Omanie nas zabolała. Fort jest wContinue reading
Wrzawa i kozy, a na koniec gorąca kapiel
Głównym tematem dwóch dni miał być Targ. Tak też było. Każdy zupełnie inny, każdy z nich zrobił na mnie zupełnie inne wrażenie. Nasza miejscówka pod namiot w Wadi Tanuf ponownie się sprawdziła. Wiedzieliśmy już coContinue reading
Wielbłąda poproszę
Jesteśmy w Sinaw. Specjalnie przyjechaliśmy tutaj dzień wcześniej, żeby z samego rana, około 7, pojawiać się na lokalnym bazarze. Nieprzypadkowy jest też dzień tygodnia. Otóż w każdy czwartek z samego rana odbywa się tutaj targContinue reading
Forty i zamki – Bahla i Jibreen
Muszę Wam się przyznać, że ten dzień, w którym przyszło nam zwiedzać zabytki z listy Swiatowego Dziedzictwa UNESCO miałam totalny kryzys. Wczorajsze Jabal Shams, choć widoki robiące wrażenie, tak mnie zmęczyło, tak tęskniłam za białąContinue reading
Wielki kanion arabii
Z samego rana ruszamy na Jebel Shams, czyli najwyższy szczyt Omanu. A raczej płaskowyż, bo jako takiego wierzchołka nie ma. Nazywany jest też Wielkim Kanionem Arabii. Jak się stanie na krawędzi to przed nami rozpościeraContinue reading
Życzliwość Omańczyka nas zaskoczyła
Kto by pomyślał, że mój mąż tak się otworzy na nowych ludzi. Zwykle nieśmiały, zagadać do nowych osób ciężko mu idzie, tymczasem na placu zabaw zapoznał przesympatycznego Omańczyka. Tym razem nie mieliśmy zywieniowych zapasów. ChcieliśmyContinue reading
Wadi Bani Khalid – pustynna oaza
Pobudka na środku pustyni była bardzo przyjemna. Cudowne rześkie powietrze, do tego pyszne śniadanie i omańska kawa, oraz oczywiście piasek. Po śniadaniu mieliśmy okazję wydoic kozy, nakarmić młode wydojonym mlekiem i nakarmić wielbłąda. Fajna zabawa,Continue reading
Dookoła nic, czyli pustynia
Nocleg w guesthouse był wyśmienitym pomysłem. Mogłam na spokojnie przygotować w kuchni omlet, zatem śniadanie było niczym w domu. Zresztą, omanczycy wielokrotnie mi to powtarzali, że mam się czuć jak w domu. Przed odjazdem naContinue reading
Morskie Omanu klimaty
Głównym celem tego dnia są żółwie. Żółwie, takie duże, ogromne, które bardzo upodobały sobie część omańskich plaż na składanie jaj. Do żółwi jeszcze wrócimy, bo to była atrakcja na koniec dnia. Najpierw trzeba było sięContinue reading
Doliny i skałki, czyli Wadi Shab
Nasza pierwsza noc pod namiotem – my z Pawłem po 3h snu tak bardzo marzyliśmy, by już się oddać w objęcia Morfeusza, tymczasem nasz syn był absolutnie wypoczęty – w końcu on w miarę nockęContinue reading
O jak… Oman!
Jeszcze parę miesięcy temu właśnie tym dla nas był Oman, jedynym krajem na literę O. Doskonale znany z gry Państwa Miasta, a jak Kasia rzuciła pomysł “hej, a może Oman” to szybko musiałem wejść naContinue reading
Gwiezdne wojny – villa Di Balbianello
To już ostatni wpis z tej włoskiej wyprawy. Nasz ostatni, pełny dzień nad Como postanowiliśmy przeznaczyć na poznanie miejsca, gdzie Anakin z Padme slubowali sobie miłość. Tak, to Villa Di Balbianello. Chcąc się tu dostaćContinue reading
Troszkę dalej niż myślałam…
Złota zasada – nie wierzcie swojemu mężowi. Naobiecuje żonie i synowi lody, że czeka was tylko zejście, tymczasem wyprowadza Was na manowce, wraz z podejściami pod górę, a do lodów daleko 😛 Naszym celem byłaContinue reading
Como coming!
Okazuje się, że nie ma co odkładać rzeczy na jutro. Moje jutro trwa już kilka miesięcy, wpisu z Włoch o pobycie nad jeziorem Como jeszcze nie było. Nastał 2020 to i może to dobry moment,Continue reading
Cinque Terre – 3 z 5 (Vernazza, Manarola, Riomaggiore)
Wstepne plany zakładały dojazd autobusem do Vernazzy. Pogoda jednak była tak wyśmienita, my zlaknieni spaceru, że ruszyliśmy szlakiem do miasta. Powiem Wam, że nie chciałabym iść w drugą stronę. Było tak stromo niekiedy, że trasaContinue reading
Cinque Terre – spokojna Corniglia i morskie Monterosso
Każdy wyjazd niesie ze sobą pewne obawy. Tutaj mieliśmy wyłącznie pogodowe obawy 🙂 Ta jednak była IDEALNA! Lepszej mieć nie mogliśmy. Jako, że Cinque Terre słynie ze swoich szlaków pomiędzy pięcioma miejscowościami i my postanowiliśmyContinue reading
Powrót do przeszłości – Italia
To był nasz wielki powrót. Wielki powrót do Włoch po 7 latach. Oj tęskniliśmy, za kawą, lodami, pizzą, makaronami, powietrzem, włoskim luzem. Na zapełnienie tęsknoty przeznaczyliśmy sobie tydzień. Początek był trudny. Nasz mały podróżnik zwykleContinue reading
Nie taki Bangkok straszny
Z Kambodżą już się żegnamy, ale powrót do domu nie jest taki prosty. Z Phnom Penh musimy dostać się do Bangkoku. Samolot odlatuje o 9:10, o 6:30 jemy śniadanie, o 7:00 wsiadamy w tuk-tuka. NawigacjaContinue reading