Aveiro to niedoszłe miasto docelowe naszego Erasmusa. Zamiast nas pojechała tutaj Asia, która gościła nas w Lizbonie. Bardzo chcieliśmy zobaczyć co nas ominęło. Niewielkie miasto dawno temu miało bezpośredni dostęp do oceanu, niestety sztorm 400Continue reading
Miesiąc: kwiecień 2016
Poczuć się studentem jeszcze raz
Na początek małe sprostowanie dotyczące Nazare. Najwidoczniej, nie ogarnelismy sytuacji, wystąpiło małe nieporozumienie. Plaża, choć cudna, nie wywarła na nas takiego wrażenia jak Praia de Santa Cruz. To, co najpiękniejsze, było ponoć na samej górzeContinue reading
Pielgrzymkowo
Tak jak Kasia napisała, samochód daje dużo swobody. Jako że Leiria nie zaoferowała nam nic ciekawego, ruszyliśmy do oddalonej o pół godziny drogi Fatimy. Samo miasteczko to tylko sklepy z pamiątkami i noclegownia dla pielgrzymów.Continue reading
Zachodnie praias
Na początek dwie ważne informacje. 1) Mamy z mężem małe opóźnienie w pisaniu. Zachodnie wybrzeże zwiedziliśmy wczoraj. Zwykle opisy dotyczą zatem dnia poprzedniego, co oznacza, że piszę post dotyczący 25 kwietnia. 2) Jeśli w PortugaliiContinue reading
Studnia wtajemniczenia i zachodni koniec świata
Z regionu Algarve wyruszamy w kierunku Lizbony. Trasa już nam znana, dlatego postanowiliśmy wprowadzić drobne urozmaicenia. Najpierw zatrzymaliśmy się w miejscowości Aljezur. Jej jedyną atrakcją są ruiny twierdzy. Niewiele się zachowało, ale widok piękny. MiasteczkoContinue reading
Najdalej, na południe
Naszym dzisiejszym celem było dotarcie na najdalej wysunięty na południe punkt kontynentalnej Europy. Uwaga! Spoiler! Udało się ☺ Mając wypożyczony samochód absolutnie nie chcieliśmy iść na łatwiznę. Wręcz przeciwnie. Postanowiliśmy odkryć parę punktów, których zapewneContinue reading
Na południe
Nadszedł czas pożegnania z Lizboną. Ruszamy na południe, a konkretnie do Lagos. Ruszamy z wielką pompą, bo przejeżdżamy przez najdłuższy most w Europie. 25-kilometrowa przeprawa z widokiem na Lizbonę to czysta przyjemność 🙂 Podróż samochodemContinue reading
Alfama i tramwaj 28
Niejeden przewodnik po Lizbonie zaznaczał, że trzeba się tu przejechać żółtym tramwajem nr 28. Otóż – prawda to. Zacznijmy jednak od początku. W ciągu ostatnich dwóch dni dwukrotnie mijaliśmy Mercado do Rebeira. Wszak nie mieliśmyContinue reading
Słodkości, małże i zielone wino
Kolejny dzień w pięknej Lizbonie spędziliśmy głównie w Belem, dzielnicy trochę odsuniętej na zachód od reszty miasta. To tutaj mieszka prezydent i to tutaj produkują słynne ciastka Pasteis de Belem. Wszędzie indziej można zjeść podróbkiContinue reading
Lisboa dzień 1
Co najciekawsze pierwszy dzień w Lizbonie spędziliśmy częściowo poza Lizboną ☺ Za sugestią lokalsów (Asi i Rafaela) zdecydowaliśmy się rozpocząć zwiedzanie od Cascais. Jest to miejscowość oddalona ok. 30 minut od centrum. Dostaliśmy się tamContinue reading